Witam!
Proszę o identyfikację kolejnego kamienia znalezionego podczas prac porządkowych w ogródku.
Tym razem okaz o dosyć nietypowym kształcie - wygląda jak czapeczka z pomponikiem.
Ma wymiary 19x19x11mm i waży 5,7g przy gęstości 3,56g/cm3.
Silnie reaguje na zwykły magnes ferrytowy (w każdym miejscu).
Co ciekawe,mój pinpointer wyraźnie reaguje na ten kamień jak na metal podczas gdy normalnie
na jakiekolwiek kamienie magnetyczne nie wykazuje żadnej reakcji.
Wykrywacz metalu z kolei identyfikuje ten okaz w zakresie żelaza.
Pod mikroskopem stereoskopowym miejscami na powierzchni kamienia widać szklistą skorupkę (w jednym miejscu
widoczny jest jej ubytek) z różnymi wypustkami i spękaniami o rdzawych krawędziach oraz jedną szerszą szczeliną - wszystko na większości powierzchni przykryte przyklejonym pyłem i piaskiem.
Pomponik z kolei okazał się kompozycją jakiś zlepionych (rdzą?) drobnych ziarenek piasku(?) - podobne struktury
można zobaczyć na okazach np.meteorytu Pułtusk.
Widoczne są również płaty rdzy i tkwiący między nimi stopiony żółtawy kryształ (oliwin?).
Mile widziane wszelkie opinie i sugestie.
Pozdrawiam!
Uwaga - fotki można powiększać,najlepiej otwierać w nowej karcie...
Kostka ze stali nierdzewnej o boku 1cm.
Re: Czapeczka z pomponikiem
Żużel lub szlaka lub aszka w zależności od tego gdzie mieszkasz.
Lepszy groszek w garści niż bolid nad dachem.
- pulmetek
- meteorytoman
- Posty: 319
- Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 12:45 pm
Re: Czapeczka z pomponikiem
Witam ponownie!
Dzięki pulmetku za próbę identyfikacji kamienia - podobną opinię otrzymałem od Marcina Cimały:
"wyglada to na zuzel przy tej wadze to moze byc cokolwiek".
Z ciekawości przeciąłem jednak okaz - okazało się,że faktycznie (zgodnie z tym co wskazywały wykrywacz metalu i pinpointer) zawiera metal osadzony w twardym,dość zwartym,cieście skalnym,co czyni go raczej niepodobnym do typowych odpadów hutniczych (świadczyć o tym może również brak charakterystycznego zapachu).
Po oszlifowaniu powierzchni cięcia pokazały się co prawda drobne dziurki,ale i tak wnętrze okazu wygląda całkiem interesująco - podobne dziurki widać w meteorytach takich jak np. Vaca muerta czy Lamont,a ogólnie rzecz biorąc podobieństwo mojego okazu do tych mezosyderytów jest uderzające (przynajmniej dla mnie).
A Wy,szanowni forumowicze - jak sądzicie?
Pozdrawiam!
Uwaga - fotki można powiększać,najlepiej otwierać link w nowej karcie...
Kostka ze stali nierdzewnej o boku 1cm.
Druga fotka najbardziej oddaje faktyczny wygląd okazu,ale strukturę metalu przy takim świetle słonecznym już niekoniecznie - dlatego powstała pierwsza fotka przy słabym świetle słonecznym,na której rozmieszczenie metalu w cieście skalnym jest dużo lepiej widoczne.
Dzięki pulmetku za próbę identyfikacji kamienia - podobną opinię otrzymałem od Marcina Cimały:
"wyglada to na zuzel przy tej wadze to moze byc cokolwiek".
Z ciekawości przeciąłem jednak okaz - okazało się,że faktycznie (zgodnie z tym co wskazywały wykrywacz metalu i pinpointer) zawiera metal osadzony w twardym,dość zwartym,cieście skalnym,co czyni go raczej niepodobnym do typowych odpadów hutniczych (świadczyć o tym może również brak charakterystycznego zapachu).
Po oszlifowaniu powierzchni cięcia pokazały się co prawda drobne dziurki,ale i tak wnętrze okazu wygląda całkiem interesująco - podobne dziurki widać w meteorytach takich jak np. Vaca muerta czy Lamont,a ogólnie rzecz biorąc podobieństwo mojego okazu do tych mezosyderytów jest uderzające (przynajmniej dla mnie).
A Wy,szanowni forumowicze - jak sądzicie?
Pozdrawiam!
Uwaga - fotki można powiększać,najlepiej otwierać link w nowej karcie...
Kostka ze stali nierdzewnej o boku 1cm.
Druga fotka najbardziej oddaje faktyczny wygląd okazu,ale strukturę metalu przy takim świetle słonecznym już niekoniecznie - dlatego powstała pierwsza fotka przy słabym świetle słonecznym,na której rozmieszczenie metalu w cieście skalnym jest dużo lepiej widoczne.
- dj40
- meteorytoman
- Posty: 71
- Dołączył(a): Śr maja 20, 2015 1:54 am
Re: Czapeczka z pomponikiem
przyda się na zimę ... (no ta czapeczka z pomponikiem)
według mnie Vaca Muearta wygląda zupełnie inaczej.
Tam żelazo jest w formie takich krzaczków i płatków a w Twoim okazie to wszystko jest takie wyciągnięęęte ...
No i te pustki, szczególnie ta na prawym zdjęciu nie napawają optymizmem.
Masz wątpliwości to test na nikiel prawdę Ci powie.
Pozdro,
T.
według mnie Vaca Muearta wygląda zupełnie inaczej.
Tam żelazo jest w formie takich krzaczków i płatków a w Twoim okazie to wszystko jest takie wyciągnięęęte ...
No i te pustki, szczególnie ta na prawym zdjęciu nie napawają optymizmem.
Masz wątpliwości to test na nikiel prawdę Ci powie.
Pozdro,
T.
- walesto
- meteorytoman
- Posty: 861
- Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czapeczka z pomponikiem
Kolego dj40, wiesz jakie masz szanse na meteoryt na Swoim podwórku? Tak matematycznie? Chyba, że Twoje podwórko jest w elipsie spadku Pułtuska... No to wtedy jakieś szanse istnieją.
Nie mam zamiaru Cię zrażać do poszukiwań. Tylko doradzić, że musisz obejrzeć więcej kamieni, a w szczególności meteorytów na żywo.
Ten kamień który tu pokazujesz ma jedną cechę dyskfalifikujaca praktycznie z miejsca. Widać na nim warstwy - da się go podzielić na płaskie strefy. Przy okazji tylko jedna ze stref jest wytopiona. Taki stan rzeczy nie ma miejsca w meteorytach.
A porównywanie swojego kamienia do już znalezionych meteorytów jest sporym błędem. Co innego szukanie cech meteorytowych, a co innego najpierw porównywanie do Pułtuska a potem do meteorytu Lamont czy Vaca Muerta.
Trochę jak pisanie, że woda jest podobna do mleka, a nawet do wina.
Jeśli skała nie ma ogólnych cech meteorytowych: Skorupa obtopieniowa, regmaglipty, płatki metalu, chondry to nie stwierdzamy meteorytu po dziurach w środku, bo kilka meteorytów takie miało.
Kilka meteorytów i setki tysiący odpadów.
Także następnym razem zanim podniesiesz kamień z ziemi, pamiętaj, że masz większe szanse, że to zwykła skała. A Ty nie chcesz znaleźć skał (prawdopodobnie ), tylko raczej szukasz meteorytów.
Nie mam zamiaru Cię zrażać do poszukiwań. Tylko doradzić, że musisz obejrzeć więcej kamieni, a w szczególności meteorytów na żywo.
Ten kamień który tu pokazujesz ma jedną cechę dyskfalifikujaca praktycznie z miejsca. Widać na nim warstwy - da się go podzielić na płaskie strefy. Przy okazji tylko jedna ze stref jest wytopiona. Taki stan rzeczy nie ma miejsca w meteorytach.
A porównywanie swojego kamienia do już znalezionych meteorytów jest sporym błędem. Co innego szukanie cech meteorytowych, a co innego najpierw porównywanie do Pułtuska a potem do meteorytu Lamont czy Vaca Muerta.
Trochę jak pisanie, że woda jest podobna do mleka, a nawet do wina.
Jeśli skała nie ma ogólnych cech meteorytowych: Skorupa obtopieniowa, regmaglipty, płatki metalu, chondry to nie stwierdzamy meteorytu po dziurach w środku, bo kilka meteorytów takie miało.
Kilka meteorytów i setki tysiący odpadów.
Także następnym razem zanim podniesiesz kamień z ziemi, pamiętaj, że masz większe szanse, że to zwykła skała. A Ty nie chcesz znaleźć skał (prawdopodobnie ), tylko raczej szukasz meteorytów.
- Huncyt
- meteorytoman
- Posty: 200
- Dołączył(a): Cz wrz 22, 2016 9:53 pm
Re: Czapeczka z pomponikiem
Walesto,wątpliwości to mnie dopiero naszły po pozytywnym wyniku testu na zawartość niklu...
Z kolei te dziurki jakoś zupełnie mnie nie zmartwiły,widziałem takie otworki w wielu okazach mezosyderytów
(również w niewspomnianych wcześniej Estherville czy Bondoc),zresztą w internecie też bez problemu
można znaleźć fotki dziurawych mezosyderytów.Co do struktur żelaza w meteorycie Vaca Muerta -
w kilku okazach,które miałem okazje oglądać te struktury metalu różniły się od siebie,zarówno kształtem jaki
i wielkością,oczywiście nie pamiętałem już dobrze jak dokładnie wyglądały,ale w internecie bez problemu
znalazłem okazy o podobnych strukturach żelaza do występujących w moim okazie.
Kenny,zdradzisz na jakiej podstawie stwierdziłeś,że jest to żużel martenowski?
Bardzo mnie to zainteresowało,bo jakoś w żaden sposób ten żużel mi do mojego okazu nie pasuje...
Huncyt,właściwie to nie wiem co chciałeś osiągnąć swoim postem...Nie znasz mnie,nie wiesz gdzie mieszkam,
w jakich uwarunkowaniach,czego szukam,a swoim postem próbujesz mnie jakoś zaszufladkować jako laika albo
i jeszcze gorzej...Z cała pewnością to co napisałeś dobrze o Tobie nie świadczy,więc zastanów się mocno
następnym razem zanim cokolwiek napiszesz,żebyś nie został posądzony o trolling...
Jedyne co Cię broni w tym kompletnie niemerytorycznym poście to fakt,że zauważyłeś to co tak nieudolnie próbowałem pokazać na fotkach,a mianowicie warstwy.Szkoda tylko,że ja chciałem wykazać tutaj podobieństwo do tej jakże charakterystycznej cechy meteorytu Vaca Muerta,a Ty wskazałeś to jako okoliczność dyskwalifikującą. Polecam hiszpańskojęzyczną część internetu w celu uzupełnienia wiedzy w tym temacie,bo jak na razie to sam się dyskwalifikujesz jako rzekomy znawca meteorytów...
A to masz na dobicie,żebyś sam wiedział ile musisz jeszcze zobaczyć w życiu meteorytów,żeby mieć na ten temat wystarczająco szerokie pojęcie,abyś przypadkiem kiedyś nie kopnął,zamiast podnieść z ziemi,takiego cuda choćby jak Santa Catharina właśnie:
http://www.tucsonmeteorites.com/mpodmai ... =2/25/2018
Wracając do mojego kamienia...
Postanowiłem wytrawić widoczne żelazo na powierzchni cięcia kamienia.Po około 2 minutach trawienia uznałem,że skoro po takim czasie metal nie sczerniał to chyba raczej wszystko jasne...Na jasnoszarym metalu nie było widać żadnych figur,więc postanowiłem sprawdzić efekt trawienia pod mikroskopem stereoskopowym.Niestety,znajome drobnokomórkowe struktury wykluczyły pozaziemskie pochodzenie mojego okazu...
Wstępnie oceniłem zawartość węgla na 0,02-0,05%,jednak nie do końca wszystko mi tu pasuje,a zwłaszcza zbędna zawartość niklu w takim stopie...
Ostatecznie jednak kamień muszę zakwalifikować jako ziemski...Trzeba przyznać,że do końca dobrze wyglądał.
Z kolei te dziurki jakoś zupełnie mnie nie zmartwiły,widziałem takie otworki w wielu okazach mezosyderytów
(również w niewspomnianych wcześniej Estherville czy Bondoc),zresztą w internecie też bez problemu
można znaleźć fotki dziurawych mezosyderytów.Co do struktur żelaza w meteorycie Vaca Muerta -
w kilku okazach,które miałem okazje oglądać te struktury metalu różniły się od siebie,zarówno kształtem jaki
i wielkością,oczywiście nie pamiętałem już dobrze jak dokładnie wyglądały,ale w internecie bez problemu
znalazłem okazy o podobnych strukturach żelaza do występujących w moim okazie.
Kenny,zdradzisz na jakiej podstawie stwierdziłeś,że jest to żużel martenowski?
Bardzo mnie to zainteresowało,bo jakoś w żaden sposób ten żużel mi do mojego okazu nie pasuje...
Huncyt,właściwie to nie wiem co chciałeś osiągnąć swoim postem...Nie znasz mnie,nie wiesz gdzie mieszkam,
w jakich uwarunkowaniach,czego szukam,a swoim postem próbujesz mnie jakoś zaszufladkować jako laika albo
i jeszcze gorzej...Z cała pewnością to co napisałeś dobrze o Tobie nie świadczy,więc zastanów się mocno
następnym razem zanim cokolwiek napiszesz,żebyś nie został posądzony o trolling...
Jedyne co Cię broni w tym kompletnie niemerytorycznym poście to fakt,że zauważyłeś to co tak nieudolnie próbowałem pokazać na fotkach,a mianowicie warstwy.Szkoda tylko,że ja chciałem wykazać tutaj podobieństwo do tej jakże charakterystycznej cechy meteorytu Vaca Muerta,a Ty wskazałeś to jako okoliczność dyskwalifikującą. Polecam hiszpańskojęzyczną część internetu w celu uzupełnienia wiedzy w tym temacie,bo jak na razie to sam się dyskwalifikujesz jako rzekomy znawca meteorytów...
A to masz na dobicie,żebyś sam wiedział ile musisz jeszcze zobaczyć w życiu meteorytów,żeby mieć na ten temat wystarczająco szerokie pojęcie,abyś przypadkiem kiedyś nie kopnął,zamiast podnieść z ziemi,takiego cuda choćby jak Santa Catharina właśnie:
http://www.tucsonmeteorites.com/mpodmai ... =2/25/2018
Wracając do mojego kamienia...
Postanowiłem wytrawić widoczne żelazo na powierzchni cięcia kamienia.Po około 2 minutach trawienia uznałem,że skoro po takim czasie metal nie sczerniał to chyba raczej wszystko jasne...Na jasnoszarym metalu nie było widać żadnych figur,więc postanowiłem sprawdzić efekt trawienia pod mikroskopem stereoskopowym.Niestety,znajome drobnokomórkowe struktury wykluczyły pozaziemskie pochodzenie mojego okazu...
Wstępnie oceniłem zawartość węgla na 0,02-0,05%,jednak nie do końca wszystko mi tu pasuje,a zwłaszcza zbędna zawartość niklu w takim stopie...
Ostatecznie jednak kamień muszę zakwalifikować jako ziemski...Trzeba przyznać,że do końca dobrze wyglądał.
- dj40
- meteorytoman
- Posty: 71
- Dołączył(a): Śr maja 20, 2015 1:54 am
Re: Czapeczka z pomponikiem
Wykonaj analizę mineralogiczną okazu. Wygląda i ma cechy typowego kawałka żużla z drogi zagrzebanego gdzieś na polu na kilkadziesiąt lat. Liczne dziury, nierównomierne rozmieszczenie metalu, nierównomierna korozja, ciemne jednorodne ciasto skalne.
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
- Kenny
- meteorytoman
- Posty: 3253
- Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
- Lokalizacja: Stalowa/Kraków
Re: Czapeczka z pomponikiem
Bez przecinania i zaglądania do środka, oceniająć samą powierzchnię, mam pewność, że to żużel. Meteoryty, niezależnie od typu, zupełnie inaczej wietrzeją, inną mają powierzchnię nie zwietrzałą.
Lepszy groszek w garści niż bolid nad dachem.
- pulmetek
- meteorytoman
- Posty: 319
- Dołączył(a): Cz mar 13, 2008 12:45 pm
Re: Czapeczka z pomponikiem
Człowiek się odezwał i już od trolli go przezywają, albo od znawców.
Nie, nie jestem znawcą meteorytów, po prostu mnie pasjonują. Pytałeś co myślę (myślimy) na temat tego znaleziska, to napisałem co myślę. Tak, często się niestety w moim przypadku zdarza, że jak piszę coś na gorąco, chcę przekazać sporo treści, to idę na skróty myślowe i czasem efektem jest niezrozumienie.
Napiszę to wprost - żeby kamień był meteorytem to musi mieć cechy meteorytowe. A czasem, żeby udowodnić, że je posiada, trzeba wykonać niezbędne badania. Wiem, że Ty o tym wiesz. Ale uczepiłeś się tych dziur w kamieniu jakby miały świadczyć o tym, że to mezosyderyt. Bo takie widziałeś na zdjęciach...
A Swoją drogą masz rację, nie znam Cię. Nie wiem gdzie mieszkasz, jaki jest Twój poziom wiedzy o meteorytach, jakie masz sposoby poszukiwań. Zostaje mi przeprosić za zaszufladkowanie.
Jednak widoczne warstwy i wytopienie pozostaną warstwami i wytopieniem. To jeden z silniejszych powodów dla których jestem przekonany, że to zwykły ziemniak. O wadze nie pisałem, więc tu wspominać nie będę.
Dziękuję za podesłany link, to bardzo dobry przykład na to co ziemskie warunki potrafią zrobić z meteorytem.
A o dziwnych obiektach, które ostatecznie okazały się meteorytami trochę czytałem... Pewnie znasz historię meteorytu Los Angeles - 18 lat szukania kamieni by znaleźć ten jeden wyjątkowy podczas sprzątania naniesionych do domu kamieni...
Kto wie, może jeszcze wpadniemy na siebie podczas jakiś poszukiwań, także wtedy w ramach przeprosin stawiam jedno...
Nie, nie jestem znawcą meteorytów, po prostu mnie pasjonują. Pytałeś co myślę (myślimy) na temat tego znaleziska, to napisałem co myślę. Tak, często się niestety w moim przypadku zdarza, że jak piszę coś na gorąco, chcę przekazać sporo treści, to idę na skróty myślowe i czasem efektem jest niezrozumienie.
Napiszę to wprost - żeby kamień był meteorytem to musi mieć cechy meteorytowe. A czasem, żeby udowodnić, że je posiada, trzeba wykonać niezbędne badania. Wiem, że Ty o tym wiesz. Ale uczepiłeś się tych dziur w kamieniu jakby miały świadczyć o tym, że to mezosyderyt. Bo takie widziałeś na zdjęciach...
A Swoją drogą masz rację, nie znam Cię. Nie wiem gdzie mieszkasz, jaki jest Twój poziom wiedzy o meteorytach, jakie masz sposoby poszukiwań. Zostaje mi przeprosić za zaszufladkowanie.
Jednak widoczne warstwy i wytopienie pozostaną warstwami i wytopieniem. To jeden z silniejszych powodów dla których jestem przekonany, że to zwykły ziemniak. O wadze nie pisałem, więc tu wspominać nie będę.
Dziękuję za podesłany link, to bardzo dobry przykład na to co ziemskie warunki potrafią zrobić z meteorytem.
A o dziwnych obiektach, które ostatecznie okazały się meteorytami trochę czytałem... Pewnie znasz historię meteorytu Los Angeles - 18 lat szukania kamieni by znaleźć ten jeden wyjątkowy podczas sprzątania naniesionych do domu kamieni...
Kto wie, może jeszcze wpadniemy na siebie podczas jakiś poszukiwań, także wtedy w ramach przeprosin stawiam jedno...
- Huncyt
- meteorytoman
- Posty: 200
- Dołączył(a): Cz wrz 22, 2016 9:53 pm