lunar?

pierwotne, żelazno-kamienne, żelazne, anomalne

Moderator: webimage

Re: lunar?

Postprzez mr.O'K » Śr sty 03, 2018 7:35 pm

sopel napisał(a):może wróci grubo wypchany :mrgreen:
a który wysłałeś -jakaś fotka dla przypomnienia :wink:
czy mógłby ktoś- coś napisać o tym kawałeczku -granit może czy coś innego :?: pozd.
podziękował
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


:idea: Leukogranit :mrgreen:
mr.O'K
 

Re: lunar?

Postprzez mr.O'K » Śr sty 03, 2018 7:37 pm

....a wysłałem ten gruboziarnisty " beton ".
mr.O'K
 

Re: lunar?

Postprzez sopel » Cz sty 04, 2018 5:16 pm

Panie Jacku dobrze zrozumiałem Pana ''sarkazm '' :!: -nie chce Pan dać nam szansy na znalezienie ''lunara'' :?:
a o uczeniu logiki to Panu nie znającemu ''osoby'' to jako nauczycielowi nie wypada a może wypada . :D
pozd .
ps.ja to wszystko traktuje na wesoło i proszę się nie złościć :wink:
Avatar użytkownika
sopel
meteorytoman
 
Posty: 1730
Dołączył(a): Wt paź 05, 2010 6:56 pm

Re: lunar?

Postprzez Jacek Drążkowski » Cz sty 11, 2018 10:40 am

sopel napisał(a):Panie Jacku dobrze zrozumiałem Pana ''sarkazm '' :!: -nie chce Pan dać nam szansy na znalezienie ''lunara'' :?:
a o uczeniu logiki to Panu nie znającemu ''osoby'' to jako nauczycielowi nie wypada a może wypada . :D
pozd .
ps.ja to wszystko traktuje na wesoło i proszę się nie złościć :wink:


a czy ja tu się złoszczę? Chyba tylko w szkole, jak uczniowie wykazują ewidentny brak logicznego wnioskowania ;)
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: lunar?

Postprzez sopel » Cz sty 11, 2018 4:13 pm

no tak . :mrgreen: pozd.
Avatar użytkownika
sopel
meteorytoman
 
Posty: 1730
Dołączył(a): Wt paź 05, 2010 6:56 pm

Re: lunar?

Postprzez Jacek Drążkowski » Śr sty 24, 2018 11:09 am

lejkers napisał(a):Uszanowanie! Biorąc pod uwagę wzajemne położenie Ziemi i Księżyca, jego niską grawitację (również bardzo korzystny punkt libracyjny K-Z) można mieć pewność, że na Ziemi znajduje się ogromna ilość materiału księżycowego. Zwłaszcza, że w przeszłości nasz satelita był potwornie bombardowany meteorytami, co widać po jego mocno "umęczonej" powierzchni. Pomimo, że depczemy po tym materiale, to niesamowicie trudno go zidentyfikować bez badań lab. i ...Koroteva


Hłe, hłe, fajna teza, tylko doświadczenie jej nie potwierdza! Zarówno statystyki znalezisk z Antarktydy jak i pustynne pokazują unikatowość lunarów.
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: lunar?

Postprzez walesto » Śr sty 24, 2018 1:24 pm

:) właśnie mi się przypomniały czasy jak kiedyś myślałem, że znalazłem lunara ;)
walesto
meteorytoman
 
Posty: 861
Dołączył(a): Cz wrz 05, 2013 11:01 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: lunar?

Postprzez lejkers » Śr sty 24, 2018 7:30 pm

Jacek Drążkowski napisał(a):
lejkers napisał(a):Uszanowanie! Biorąc pod uwagę wzajemne położenie Ziemi i Księżyca, jego niską grawitację [...] Pomimo, że depczemy po tym materiale, to niesamowicie trudno go zidentyfikować bez badań lab. i ...Koroteva


Hłe, hłe, fajna teza, tylko doświadczenie jej nie potwierdza! Zarówno statystyki znalezisk z Antarktydy jak i pustynne pokazują unikatowość lunarów.
Podobno nasilenie "bombardowania" Księżyca miało miejsce wiele milionów lat temu, więc tamte nie przetrwały, rozpadły się. A czy w ogóle mało jest lunarów na Ziemi to bym miał wątpliwości - po prostu bardzo trudno je zidentyfikować nawet wstępnie, jeśli straciły skorupkę. A zresztą nie tylko na ląd spadają. Panie Jacku, dobrze Pan wie jak podchodzi się do znalezisk podejrzewanych o takie meteoryty, i ze swojego doświadczenia wiem, że już po nawet pobieżnym rzucie okiem na zdjęcie takiego kandydata spotyka człowieka bardzo niesympatyczna reakcja, wszyscy opędzają się jak przed zarazą a ostatnio trudno nawet oczekiwać jakiejkolwiek odpowiedzi. W pewnym sensie to rozumiem, bo właściwie rozmowa może się zaczynać po analizie jakościowo-ilościowej, i gdyby każdego kamulca weryfikować, to laboratoria tylko tym by się zajmowały. Łatwiejsza droga jest z pewniakami spełniającymi wszystkie kryteria zewnętrznej oceny, książkowe po prostu, a takich -zgadzam się -, że jest unikalna ilość. Z marsjanami jest podobnie. Ja się nie dziwię, że ludzie pragną znaleźć meteoryt planetarny, ja oczywiście byłbym pierwszym w takiej kolejce bo wiadomo, że taki kamyk to niesamowita rzecz sama w sobie, a co może najważniejsze, to mógłby odmienić życie znalazcy, albo przynajmniej bardzo je uprzyjemnić. I nie ma się tu czego wstydzić i ubierać całej tej sprawy w jakieś wzniosłe hasełka. Pozdrawiam Pana i życzę naprawdę szczerze przynajmniej kilograma księżyca albo marsa! A tak na marginesie, to wieszczę, że jeden (może nie jeden) z forumowiczów wcześniej czy później znajdzie swojego upragnionego lunara - w myśl życiowej mądrości, którą jako motto mam poniżej :)
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie..." - Alchemik, Paulo Coelho
Avatar użytkownika
lejkers
meteorytoman
 
Posty: 644
Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 6:12 pm

Re: lunar?

Postprzez sopel » Śr sty 24, 2018 8:06 pm

witam.chciałbym wrócić do mojego 1.kamienia tego postu [pomijając 2 pierwsze fotki nie moje] .czy to mogą być takie same lub bardzo podobne kamienie .pozd
dziękuje za sugestie .
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
sopel
meteorytoman
 
Posty: 1730
Dołączył(a): Wt paź 05, 2010 6:56 pm

Re: lunar?

Postprzez Jacek Drążkowski » So sty 27, 2018 12:38 pm

lejkers napisał(a): Podobno nasilenie "bombardowania" Księżyca miało miejsce wiele milionów lat temu, więc tamte nie przetrwały, rozpadły się.


i tu zgoda, o ile się nie mylę, nie zaobserwowano żadnego spadku lunara współcześnie

A czy w ogóle mało jest lunarów na Ziemi to bym miał wątpliwości - po prostu bardzo trudno je zidentyfikować nawet wstępnie, jeśli straciły skorupkę. A zresztą nie tylko na ląd spadają. Panie Jacku, dobrze Pan wie jak podchodzi się do znalezisk podejrzewanych o takie meteoryty, i ze swojego doświadczenia wiem, że już po nawet pobieżnym rzucie okiem na zdjęcie takiego kandydata spotyka człowieka bardzo niesympatyczna reakcja, wszyscy opędzają się jak przed zarazą a ostatnio trudno nawet oczekiwać jakiejkolwiek odpowiedzi. W pewnym sensie to rozumiem, bo właściwie rozmowa może się zaczynać po analizie jakościowo-ilościowej, i gdyby każdego kamulca weryfikować, to laboratoria tylko tym by się zajmowały. Łatwiejsza droga jest z pewniakami spełniającymi wszystkie kryteria zewnętrznej oceny, książkowe po prostu, a takich -zgadzam się -, że jest unikalna ilość. Z marsjanami jest podobnie. Ja się nie dziwię, że ludzie pragną znaleźć meteoryt planetarny, ja oczywiście byłbym pierwszym w takiej kolejce bo wiadomo, że taki kamyk to niesamowita rzecz sama w sobie, a co może najważniejsze, to mógłby odmienić życie znalazcy, albo przynajmniej bardzo je uprzyjemnić. I nie ma się tu czego wstydzić i ubierać całej tej sprawy w jakieś wzniosłe hasełka. Pozdrawiam Pana i życzę naprawdę szczerze przynajmniej kilograma księżyca albo marsa! A tak na marginesie, to wieszczę, że jeden (może nie jeden) z forumowiczów wcześniej czy później znajdzie swojego upragnionego lunara - w myśl życiowej mądrości, którą jako motto mam poniżej :)


Widzę, że Kolega nie zrozumiał tego, co napisałem wyżej. Statystyki znalezisk lunarów na pustyniach lodowych jak i piaszczystych (gdzie wyłapuje się każdy kamień z nieba) pokazują wyraźnie, jak rzadkie to przypadki. nie ma powodu, aby przyjmować, że na terenie np. Polski, te statystyki miałyby być inne. Patrząc chociażby na to forum i co tu ludzie pokazują jako swoje domniemane meteorytowe znaleziska, to statystyka jest totalnie przenicowana! ciągle tylko domniemane lunary lub inne achondryty, a zwyczajnych chondrytów w tym czasie pojawiło się nowych tyle, że... na palcach jednej ręki można policzyć :). Nawet żelaźniaki, które wszak też do częstych spadków nie należą, tu najczęściej okazują się banalnymi żużlami. Jedyny potwierdzony przypadek w czasie ponad 10 lat istnienia Meteorytomani to meteoryt Tartak (jeśli zapomniałem o jakimś innym przypadku żelaźniaka, to proszę mi przypomnieć).
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: lunar?

Postprzez lejkers » So sty 27, 2018 3:07 pm

Panie Jacku, mam jeszcze pytanie takie: czy w związku z tym, że Księżyc ma swoistą orbitę oraz tym, że wraz z Ziemią krążą wokół barycentrum, to czy może mieć to również związek z miejscami spadków meteorytów księżycowych? Co do meteorytów z Pasa Planetoid to tu trudno mieć wątpliwości, że spadają statystycznie wszędzie na Ziemi z taką samą częstotliwością i to jest raczej zrozumiałe. Chodzi mi oczywiście, czy jest jakiś pas na obwodzie Ziemi, który potencjalnie powinien być uprzywilejowany jeśli chodzi o lunary? Dziękuję za odpowiedź
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie..." - Alchemik, Paulo Coelho
Avatar użytkownika
lejkers
meteorytoman
 
Posty: 644
Dołączył(a): Śr wrz 21, 2011 6:12 pm

Re: lunar?

Postprzez Jacek Drążkowski » Pt lut 02, 2018 12:17 pm

lejkers napisał(a):Panie Jacku, mam jeszcze pytanie takie: czy w związku z tym, że Księżyc ma swoistą orbitę oraz tym, że wraz z Ziemią krążą wokół barycentrum, to czy może mieć to również związek z miejscami spadków meteorytów księżycowych? Co do meteorytów z Pasa Planetoid to tu trudno mieć wątpliwości, że spadają statystycznie wszędzie na Ziemi z taką samą częstotliwością i to jest raczej zrozumiałe. Chodzi mi oczywiście, czy jest jakiś pas na obwodzie Ziemi, który potencjalnie powinien być uprzywilejowany jeśli chodzi o lunary? Dziękuję za odpowiedź


Trzeba zapytać jakiegoś fachowca o szczegóły. Sprawa o tyle ciekawa, że ponoć prawdopodobieństwo trafienia na Ziemię kawałka planetoidy Hebe, która jest znacznie dalej, jest dużo większe, niż spadek z Księżyca - ot taka specyfika mechaniki nieba :)
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: lunar?

Postprzez tomasir » Pt lut 02, 2018 8:28 pm

Jacek Drążkowski napisał(a):Patrząc chociażby na to forum i co tu ludzie pokazują jako swoje domniemane meteorytowe znaleziska, to statystyka jest totalnie przenicowana! ciągle tylko domniemane lunary lub inne achondryty, a zwyczajnych chondrytów w tym czasie pojawiło się nowych tyle, że... na palcach jednej ręki można policzyć :). Nawet żelaźniaki, które wszak też do częstych spadków nie należą, tu najczęściej okazują się banalnymi żużlami. Jedyny potwierdzony przypadek w czasie ponad 10 lat istnienia Meteorytomani to meteoryt Tartak (jeśli zapomniałem o jakimś innym przypadku żelaźniaka, to proszę mi przypomnieć).


Tartak wcale nie był identyfikowany przez forum, tylko poprzez allegro - bo tam został wystawiony.

A co do innych znalezisk - już mi się odechciało odzywać. Ludzie po kilku latach szukania regularnie wrzucają kamienie które nawet ciut nie przypominają meteorytów. Powoduje to, że forum jako źródło informacji staje się w zasadzie bezwartościowe niestety :(
Zapraszam serdecznie.

http://meteoryty.org/
tomasir
meteorytoman
 
Posty: 835
Dołączył(a): Cz mar 27, 2008 9:34 am
Lokalizacja: Kraków

Re: lunar?

Postprzez Jacek Drążkowski » Pt lut 02, 2018 10:29 pm

tomasir napisał(a):Tartak wcale nie był identyfikowany przez forum, tylko poprzez allegro - bo tam został wystawiony.


Przecież nie napisałem, że został zidentyfikowany tu na forum, tylko "w czasie istnienia tego forum"! :)

PS Byłem chyba pierwszą osobą (a na pewno jedną z pierwszych), która kupiła go na Allegro ;)
Astronomia i muzyka
I tego trzymać się trzeba
(E. Stachura, "Prefacja")
Avatar użytkownika
Jacek Drążkowski
meteorytoman
 
Posty: 4846
Dołączył(a): Pn paź 30, 2006 9:32 pm
Lokalizacja: Lidzbark Warm.

Re: lunar?

Postprzez Kenny » So lut 03, 2018 9:29 am

Co do tartaku pamiętam że pojawił się na forum link do alezło sugerujący iż mamy do czynienia z kolejnym kawałem odłamka albo innego złomu.
Zasugerowałem wtedy wykonianie trawienia (bo był już wykonany szlif) jako iż na szlifie widoczna była korozja międzykrystaliczna pomiędzy belkami kamacytu. Po czym kamień z Allegro w "cudowny" sposób wyparował a pojawił się ponownie już pocięty na kawałki :twisted:
Pozdrawiam, :D
Sto lat! Ciężkich prac w kamieniołomach:)
Kenny
meteorytoman
 
Posty: 3253
Dołączył(a): Pt lut 01, 2008 9:24 am
Lokalizacja: Stalowa/Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do achondryty

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron