Pomyślałem, że też coś wtrące.
Sopel - mam nadzieję, że dokumentujesz swoje znaleziska. Miejsce znalezienia, głębokość, data znalezienia, godzina, itd.
Bo uważam, że to gdzie dana skała została znaleziona, może trochę powiedzieć o procesach wietrzenia, którym została poddana. A co za tym idzie - odpowiedzi na pytanie: Czy to mogą być obtopienia?
Meteorytowa skorupa obtopienna powstaje na skutek przejścia przez atmosferę. Tarcie powoduje rozgrzanie zewnętrznej powłoki meteoru do 2300°C. To powoduje zwiększenie jej plastyczności - skorupa zaczyna "płynąć", jednak jest to bardzo krótki proces, bo meteor szybko zwalnia przez to tarcie i zaczyna równie gwałtownie stygnąć. To zmienia strukturę powierzchni w bardzo charakterystyczny sposób - powstają regmaglipty - miejsca w których zawirowania powietrza odciskają charakterystyczne wgłębienia.
To co pozostaje na powierzchni jest tak bardzo charakterystyczne, wręcz unikalne. Trudno uzyskać podobne efekty w inny sposób. Stąd jest to jednym ze wskazań do identyfikacji meteorytów. To, że warunki ziemskie szybko powodują wietrzenie, to historia na inny temat
Mogą wystąpić inne obtopienia o innej genezie -choćby wulkany wyrzucaje materiał skalny w atmosferę, powoduje to powstanie nowych pseudometeorytów
Są też pewnie i inne procesy geologiczne tworzące takie kamienie za skorupami. Stąd niezbędne jest czasem cięcie, a nawet dokładne badanie (z analizą chemiczną włącznie). Zdjęcie to czasem zdecydowanie za mało.
Ze zdjęcia mogę powiedzieć, że raczej nie przypomina to skorupy obtopiennej. Czy to są obtopienia - nie jestem pewien. Myślę, że to jednak proces wietrzenia - specyficznego rozpuszczenia minerałów skorupy, który spowodował taką fakturę powierzchni. Wiem jak to opisać, ale nie wiem, czy będzie to zrozumiałe
Powstały takie charakterystyczne wgłębienia - minerały wystające od powierzchni mają taki grzybkowaty kształt, tak jakby minerały będące wcześniej w zagłębieniach uległy rozpuszczeniu. Tak ja to widzę, możliwe, że się mylę