Andrzej napisał(a):Wystarczy podstawowa wiedza o meteorytach planetarnych, żeby rozpoznać na podstawie zdjęć
że kamień jest pochodzenia impaktowego.
Na tym zdjęciu doskonale widać jak powstaje meteoryt podczas impaktu.
https://www.fotosik.pl/zdjecie/def57dd118f4d985
Z pewnością jest wiele meteorytów nierozpoznanych bo ich "winą" jest nietypowy obraz. Wiele razy coś takiego mi się trafiało i naprawdę bardzo daleko im było do skał ziemskich i antropogenów a jednak nie wzbudziły żadnego zainteresowania meteorytmenów, którzy taki kamień natychmiast porównują z zakodowanymi w głowie znanymi meteorytami czy typami meteorytów - w sumie aczkolwiek generuje to rozczarowanie, czasem bunt, to jednak głową muru nie rozwalisz. Wydaje mi się, że chyba już nieodległy będzie czas, kiedy w zasięgu ręki będzie podstawowa diagnostyka, taka pierwsza przesiewowa, jaką może być np. określenie składu jakościowo-ilościowego i porównanie wyniku z dostępnymi diagramami. To już mocno przybliżałoby do jakichś szczegółowszych wniosków. Jeśli by do tego dodać jeszcze analizę płytki cienkiej, to byłby już ideał. Póki co, podejrzane typy należy składać na półkę a szukać szczęścia w meteorytach "książkowych" - wiadomo o jakie chodzi. Przy okazji taka uwaga jeśli chodzi o diagnostykę w oparciu o pomiary promieniowanie gamma (detekcja izotopów promieniotwórczych, głownie Co)- otóż jeden z moich kamieni miał mierzoną radiację w Polsce ze skutkiem niepomyślnym, zaś w jednym z zagranicznych lab. zakres gamma wyszedł znacznie wyżej niż promieniowanie "aktywnych" granitów, nie mówiąc o średnim promieniowaniu tła. Niewiele z tego wynikło, gdyż pomiaru dokonał mi grzecznościowo znajomy, który ma dostęp tylko do takiej diagnostyki (firma monitorująca środowisko w jednym z okręgów Niemiec). Wszystkiego najlepszego!
"Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze marzenie..." - Alchemik, Paulo Coelho