Znaleziska z grupy Dho 026 są znajdywane na przestrzeni ok. 30 km w wąskiej linii i wszystko wskazuje na to, że pochodzą z jednego spadku.
Do 2006 roku był błąd i kilka okazów z zagęszczenia w okolicach DHO461 było przerzuconych o równą wartość ok 30 km od faktycznego miejsca. Błąd został poprawiony w 2006 roku. Po korekcie okazało się, że niemal wszystkie pary do Dho 026 skupiają się na obszarze o długości 2km. Tylko Dho 026 odstrzelony jest 11km na wschód.
Arrow W niedalekiej od Dho 026 (ok. 20 km) grupie Dho 025 na niewielkim obszarze 1/4 km2 znaleziono meteoryty księżycowe inne niż Dho 026.
Nie dziwota bo obszad Dho026 ciągnie się wschód-zachód a Dho025 jest na północ
Ciekawostką znalezisk z obszaru Dho 025 jest to, że pochodzą z dwóch różnych spadków!! Na tak mały obszar musiały spaść w różnym czasie dwa różne meteoryty księżycowe!
Jeden z obszaru Dho 025 pochodzi z innego spadku... # pozostałe są sparowane ze sobą.
Jeszcze ciekawszy jest mały obszar Dho 081 (ok. 1km2 w odległości ok. 100km od Dho 025 i 026). Okazy tam znalezione pochodzą z dwóch różnych spadków zupełnie innych od pozostałych, a może nawet aż z czterech!!??! Więcej szczegółów w artykule.
Raczej z dwóch! Ale trzeba pamiętać, że to są brekcje, które "rodziły" się miliardy lat i ich skład chemiczny może sie bardzo różnić w obrębie nawet jednego okazu (np. SaU169). Dwie grupy lun. znajdowane na obszarze DHO081 są na pewno różne co do chemii ale żeby w 100% rozstrzygnąć czy pochodzą z tego samego czy różnych spadków trzeba by wszystkim zrobić datowanie. Niestety datowanie wymaga utylizacji sporej masy i znalazcy nie zawsze poświęcają materiał zwłaszcza gdy znalezione okazy maja po kilka gramów.
Norbert Classen zastanawiał się nad zagadnieniem, dlaczego w tak małym sadzie jest tak dużo jabłek różnych gatunków (tzn. na małym obszarze pustyni jest tak wiele różnych spadków lunarów), a wy wyjaśniacie dlaczego na straganie jest dużo skrzynek z gruszkami, a tak mało z jabłkami...
Co do znajdowania różnych lunarów w tym samym miejscu to trzeba pamiętać, że skały księżycowe są satelitami Ziemi. Wchodzą w atmosferę pod bardzo małym kątem i z niewielką prędkością. Ich obszary rozrzutu mogą być gigantyczne w porównaniu z obszarami np. chondrytów. Przy tak wielkich obszarach łatwo się może zdarzyć, że zachodzą one na siebie czy się przecinają. Gdy znajdzie się okaz z jednego spadku to się czesze tamto miejsce do bólu i wtedy można znaleźć okaz z innego spadku, który był np. 300tyś lat wcześniej.
Co do nagromadzenia się lunarów wokół równika to jakoś nie jestem do końca przekonany. Trzeba by porozmawiać z jakimś mechanikiem nieba. Zresztą Sahara jest dziesiątki razy większa niż Oman a znajduje się tam o wiele mniej księżyców w przeliczeniu na jednostkę powierzchni dlatego myślę że to jest efekt wieku pustyni a nie tego, że na Saharę rzadziej spadają.. Notabene, nawet Marokańscy poszukiwacze jeżdżą na Półwysep w poszukiwaniu księzyców mimo, że Saharę maja pod nosem.